"Kolejny, obok "Wakacji z duchami", "Samochodzika i Templariuszy",
"Tolka Banana" czy "Podróży za 1 uśmiech" serial przynoszący wspomnienia
z dzieciństwa...nie wiem, czy to kwestia aktorstwa, tego, że
czarno-biały a może po prostu tego, że wtedy tylko takie seriale się
oglądało a przygody bohaterów po obejrzeniu kolejnego odcinka
"przenosiło się" na podwórko...teraz już tak nie jest... " (źródło :
wpis na filmweb.pl)
No właśnie - co takiego miał serial "Gruby" w sobie, że lubimy do
niego wracać. Nakręcony w 1971 roku, siedmioodcinkowy serial skupia
swoją akcję na uczniach siódmej klasy, rozpoczynających nauczanie w nowo
otwartej szkole w małym miasteczku położonym na Dolnym Śląsku. Ponieważ
jest to okres tuż po wygaśnięciu działań wojennych (lato-jesień 1945
roku) a więc jeszcze gdzieniegdzie pobrzmiewają echa wojny (akcje
dywersyjne Werwolfu, działania szabrowników), które stanowią tło dla
rozgrywających się na pierwszym planie przygód.
Główną postacią serialu jest Maciej Łazanek, który wraz ze swoją
rodziną osiada się w jednym z miasteczek należących do Ziem Odzyskanych.
Ojciec Maćka, który jest inżynierem będzie czuwać nad pracą w
pobliskiej elektrowni, zaś sam Maciek próbuje się odnaleźć w grupie
miejscowych dzieciaków. Nie jest to niestety łatwe bowiem z racji swojej
tuszy zostaje przez miejscowych nazwany 'Grubym' oraz staje się
obiektem niewybrednych żartów. Z czasem zdobywa sympatię i szacunek
kolegów, szczególnie gdy powoli odkrywa tajemnice jakie kryje klasztor
przysposobiony na szkołę.
Serial był kręcony w malowniczym miasteczku Mieroszów, koło
Wałbrzycha a przybycie tam ekipy filmowej było nie lada atrakcją dla
jego mieszkańców. "Kiedy przyjechaliśmy, przyszły nas oglądać prawie
wszystkie dziewczyny. Przez cały czas mieliśmy u nich wielkie względy.
Nie podobało się to miejscowym chłopakom" - wspomina Marek Dudek,
serialowy Jacek, wówczas czternastolatek. W pierwszym odcinku jest scena
kiedy tytułowy bohater uczy jeździć się na rowerze. Mariusz Kozłowski,
który grał Maćka "Grubego" zapewnia, że dopiero na planie uczył się
jeździć na rowerze. Dwa tygodnie przed kręceniem sceny kierownik
produkcji zabrał się za oswajanie go z dwoma kółkami. Szło im nie
najlepiej. - Wciąż nie potrafię dobrze jeździć - zdradza serialowy
Gruby. (scena z rowerem w dziale Multimedia)
Z rozbawieniem wspomina też, jak trudno było dostać się do ekipy
"Grubego". Tylko Marek Dudek (serialowy Jacek) został do filmu
zaproszony. Był już ekranowym weteranem. Wcześniej grał m.in. w serialu
"Doktor Ewa" i filmie Wojciecha Fiwka "Szansa Pigmeja". Reszta
dziecięcej obsady musiała przejść ostrą selekcję.
Kiedy łódzka wytwórnia ogłosiła zdjęcia próbne, zgłosiło się pięć
tysięcy dzieci. Najbardziej zdeterminowanym okazał się przyszły Gruby.
Nie przyjął do wiadomości decyzji asystentów reżysera, którzy
stwierdzili, że nie nadaje się do roli. Wykorzystał zamieszanie, jakie
wywoływało na korytarzu dwustu tęgich chłopców, i ustawił się do innej
kolejki. Trafił na samego reżysera i został przyjęty.
W trakcie kręcenia serialu temperaturę relacji z najmłodszymi
mieszkańcami Mieroszowa wyznaczały zaciekłe mecze piłki nożnej. W
szkole, jak na tamte czasy przystało, musiała panować dyscyplina. Dzieci
z ekipy chodziły na lekcje do miejscowej szkoły przez cały maj i
czerwiec, a nawet na początku września.
Zdjęcia do serialu kręcono przez pięć miesięcy a premiera odcinka
serialu "Gruby" odbyła się w pewien zimowy czwartek, 11 stycznia 1973r, w
ramówce "Kina dla młodzieży" po programie "Ekran z Bratkiem".
Sukcesywnie powtarzany w późniejszych okresach, dotrwał do naszych
czasów, kiedy od czasu do czasu jest emitowany na niektórych kanałach
Telewizji Polskiej a także został ostatnio wydany na DVD.
----
I na zakończenie jeszcze jeden wpis ze strony filmweb.pl
"Intencją powstania tego serialu, było rzeczywiście pokazanie kawałka
historii. Takie akcje jak wykopki, czy żniwa bywały jeszcze w latach
70-tych, podobnie jak różne inne "czyny społeczne". Te historyczne fakty
były pokazane jako tło akcji, ale zapytajmy dziś, czy któreś ze
współczesnych dzieci zna historię na tyle, by odpowiedzieć np. co
oznacza skrót PKWN nie mówiąc o innych, związanych z tym informacjach.
To był kawałek zakończonej, na szczęscie przeszłości i nie sądzę, by
ktokolwiek rozsądny odbierał ten film, jako propagandę."
---
źródło: http://www.nostalgia.pl