Ten serial jest dla Anglików tym,
czym dla Amerykanów „Hooneymooners” (albo lepiej - „Świat
według Bundych”), a dla nas... hm, „Świat według Kiepskich”?
Oto dość stereotypowa brytyjska rodzina, Trotterowie, starają się
nie tylko podnieść swój status społeczny, wydać się innym
zamożniejszymi, niż są w istocie, ale także „tak robić, żeby
zarobić, a się nie narobić.” Główny bohater serialu, Del Boy
wymyśla coraz to nowsze i ciekawsze pomysły na zarobienie jak
największej fortuny jak najmniejszym kosztem. Zazwyczaj próbuje
hazardu lub oszustw (a czasami jednego i drugiego, jak np. w odcinku
„Modern Men”, gdzie w sprytny sposób robi w konia barmana ;) ),
ewentualnie sprzedaży dóbr, które „wypadły z tyłu ciężarówki”
(dla tych, co teraz są zaspani i nie kumają – chodzi o dobra
kradzione), najchętniej jednak stawia na jak najbardziej wymyślne i
skomplikowane plany, przy których wysiadają nawet zakręcone idee
Ferdynanda Kiepskiego.
Najlepszą postacią serialu jest
jednak moim zdaniem brat Del Boya, Rodney, sympatyczny, facet,
któremu trochę brakuje siły przebicia. A szkoda, bo mądrzejszy
jest od swego brata i bardzo szybko zauważa nielogiczności
wszystkich jego planów i pomysłów, nim jednak jest w stanie
przemówić mu do rozsądku, zazwyczaj jest już za późno. Genialne
są też jego interakcje z bratankiem, Damianem, którego
podejrzewa o bycie Antychrystem (ci, którzy wiedzą, dlaczego, mogą
sobie uścisnąć prawice i uśmiechnąć szeroko).
Jak nietrudno się domyślić, twórcy
oparli cały humor serialu na piętrzeniu coraz to większych
trudności przed grupą dość nietuzinkowych herosów i
obserwowaniu, jak – próbując się z nich wyplątać –
bohaterowie coraz bardziej gmatwają całą sytuację. A widzowie
oczywiście dobrze się bawią, oglądając cierpienia bliźnich.
Cóż, taką mamy sadystyczną naturę, he he he! :P
Dodam jeszcze, że to ulubiony serial
komediowy samych Brytyjczyków. Nic dziwnego, skoro opowiada o
perypetiach dość stereotypowej, ale jednak najbardziej angielskiej
ze wszystkich sitcomowych rodzin. Nie znaczy to jednak, że
nie-Brytyjczycy będą się na tym filmie nudzić, o nie! Polecam.
Źródło: http://lesnygnom.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz