Serial składał się z 26 półgodzinnych odcinków. Po raz pierwszy wyemitowano go w Kanadzie, 6 września 1976 roku. W Polsce wyświetlała go TVP1 w roku 1988.
Opowiadał o przygodach pięcioosobowej rodziny, która na początku XVIII wieku, w wyniku katastrofy morskiej, wylądowała na bezludnej wyspie. Z pomocą zaledwie kilku ocalałych ze statku rzeczy, musieli na nowo zorganizować sobie życie.
Pamiętam, ze serial lecial po Teleranku i ogladaliśmy go całą rodziną. Zawsze marzyłam, zeby znaleźć się na jakiś czas na takiej wyspie i miec takie przygody.
Serial zaczynał się sceną z rodzinką płynącą na różnych deskach i ratującą się, a potem na tej wyspie wśród zwierzątek itp. Końcówka była do tej samej muzyki (tylko, że bez tego fragmentu podczas burzy) i pokazywali od góry tą rodzinę biegnącą/goniąca się po plaży z wysokim brzegiem.
Matka miała niebieską sukienkę, a dziewczynka (Marie) czerwoną, z brązową kamizelką. Obie miały ciemne włosy, a dziewczynka nosiła je zaplecione w dwa warkoczyki. Ojciec był brodaty. Najstarszy syn (Ernest) miał ciemne, kręcone włosy, a średni (Frantz) chyba jasne.
Na początku oni myśleli, że on zginął, bo nie "wylądowali" razem i nawet zrobili mu symboliczny grób. Pamiętam odcinek, w którym pojawił się jakiś chłopiec, chyba murzynek, a Marie ugryzł wąż. Ona wtedy gdzieś chyba uciekła i była w jakieś jaskini i ten chłopiec pojawił się znowu i nozem rozciął jej to ugryzienie. Pamiętam, jak ojciec chyba i chłopcy popłynęli na sąsiednią wyspę.
Czołówka:
Pierwszy odcinek po Angielsku:
Źródło: Wikipedia i http://www.forum.nostalgia.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz