czwartek, 15 grudnia 2016
Dom
Polski serial telewizyjny w reżyserii Jana Łomnickiego, emitowany na antenie TVP od 9 listopada 1980 do 17 grudnia 2000. Opowiada o losach mieszkańców kamienicy przy ulicy Złotej w Warszawie od 1945 do 1980 roku.
Serial składa się z 25 odcinków emitowanych w czterech seriach (w latach 1980-1981, 1988, 1996-1997, 2000). Jest to najdłuższy polski serial pod względem rozciągłości lat emisji premierowych odcinków (20 lat od premiery do zakończenia serialu), wyprzedza Klan, który jest w nieprzerwanej produkcji od 1997 roku do dziś.
"Dom" to niewątpliwie świetnie skomponowany obraz. Przy jego emisji w myślach wielu Polaków odżywały wspomnienia: wojny, czasów komunizmu, kartek na różnorakie towary, wspomnienia życia codziennego w tamtych latach. Dla młodych serial ten jest świetną lekcją historii - doskonale obrazuje on to, czego nie możemy sobie wyobrazić.
Już sam początek serialu jest wzruszający. Jest to przede wszystkim zasługa świetnej ścieżki muzycznej - mianowicie mowa tutaj o przepięknej melodii, w wykonaniu Orkiestry Wojska Polskiego. Wtedy, w trakcie jej trwania, mamy przed oczyma tło, które przedstawia nam ruiny zdewastowanej po powstaniu Warszawy, ludzi, którzy ciężko pracują przy naprawie miasta oraz wzruszająca scena, kiedy widzimy naszego poczciwego dozorcę Ryszarda Popiołka, granego przez znakomitego, choć już nie żyjącego Wacława Kowalskiego oraz jego żonę Józefinę (w tej roli Stefania Iwińska), witających się z Teresą Bawolikową i jej synem Kostkiem. Oczywiście, takich wzruszających scen w serialu jest naprawdę dużo - jako przykład chcę podać tragiczną śmierć Popiołka i rozpacz jego świeżo poślubionej żony, Marii Talarowej, matki Andrzeja, który jest w serialu główną, niemal kluczową postacią. Muszę się przyznać, że ta scena podziałała na mnie lepiej, niż niejeden "wyciskacz łez", bo wszystko wyglądało tak realistycznie, że aż głupio byłoby nie uronić jednej łezki.
Źródło: Wikipedia, filmweb
Janosik
Polski serial telewizyjny z 1973 r., w reżyserii Jerzego Passendorfera, luźno nawiązując do postaci słynnego karpackiego zbójnika Juraja Jánošíka,
który żył na przełomie XVII i XVIII w. (w serialu pojawia się kwestia, z
której wynika, że główny bohater nie jest legendarnym Janosikiem, a
tylko nazywany jest jego imieniem). Ponadto fabuła serialu zawiera wiele elementów humorystycznych.
Serial kręcono od maja 1972 do marca 1973 roku. Zdjęcia realizowano: w rezerwacie przyrody Przełom Białki pod Krempachami koło Nowej Białej, w Dolinie Chochołowskiej, w zamku na Pieskowej Skale, w Zamku Ogrodzieniec, w zamku Orawskie Podzamcze (Czechosłowacja), w Dębnie, w okolicach Ojcowa, na Podkarpaciu, a także w atelier w Warszawie i Pradze, gdzie czechosłowaccy dekoratorzy urządzili, często pojawiającą się w serialu, grotę skalną. Sceny ze ślubu Janosika i Maryny w ostatnim odcinku serialu zrealizowano w kościele św. Michała Archanioła w Dębnie Podhalańskim (ujęcia ceremonii wewnątrz). W ostatecznej wersji wykorzystano także ujęcia z innych świątyń: podczas wejścia pary młodych została wykorzystana kaplica na Polanie Chochołowskiej, zaś wyjście pary sfilmowano w trzecim miejscu.
W 1974 roku nakręcono wersję kinową serialu.
Janosik, bohater słowackich i polskich legend, to postać autentyczna. Juraj Jánošík żył w latach 1688-1713. Był synem Martina Jánošíka i Anny Cesnekovej urodzonym w Tierchowej (Słowacja). Miał trzech braci: Jana, Martina i Adama oraz młodszą siostrę Barborę. Jánošík miał brać udział w powstaniu Rakoczego, po którym wrócił na wieś, aby zająć się rodzinnym gospodarstwem. Jednak po krótkim czasie wstąpił do austriackiej armii. Należał do oddziału stacjonującego na zamku w Bytčy (więzienia dla groźnych bandytów). Tam poznał Tomáša Uhorčíka, ówczesnego harnasia karpackich rozbójników, któremu pomógł w ucieczce. Po tym sam wstąpił do jego bandy i działał aż do 1713 r., kiedy to pojmano go i zgładzono w Liptowskim Mikułaszu (Słowacja) poprzez powieszenie na haku za lewe żebro.
Filmowy i telewizyjny Janosik (film kinowy i 13-odcinkowy serial realizowano równocześnie) został stworzony z historii, legend, podań i baśni oraz głównie motywu zaczerpniętego z epopei tatrzańskiej "Legenda Tatr" Kazimierza Przerwy-Tetmajera, a czas akcji przeniesiono na początek XIX wieku. Janosik jest nie tylko zbójnikiem, mszczącym się za krzywdy chłopskie, toczącym walki z murgrabią i jego hajdukami, ale także uczestnikiem narodowych zrywów tej epoki, walczącym z regularnymi wojskami austriackimi.
Źródło: Wikipedia, filmweb
Serial kręcono od maja 1972 do marca 1973 roku. Zdjęcia realizowano: w rezerwacie przyrody Przełom Białki pod Krempachami koło Nowej Białej, w Dolinie Chochołowskiej, w zamku na Pieskowej Skale, w Zamku Ogrodzieniec, w zamku Orawskie Podzamcze (Czechosłowacja), w Dębnie, w okolicach Ojcowa, na Podkarpaciu, a także w atelier w Warszawie i Pradze, gdzie czechosłowaccy dekoratorzy urządzili, często pojawiającą się w serialu, grotę skalną. Sceny ze ślubu Janosika i Maryny w ostatnim odcinku serialu zrealizowano w kościele św. Michała Archanioła w Dębnie Podhalańskim (ujęcia ceremonii wewnątrz). W ostatecznej wersji wykorzystano także ujęcia z innych świątyń: podczas wejścia pary młodych została wykorzystana kaplica na Polanie Chochołowskiej, zaś wyjście pary sfilmowano w trzecim miejscu.
W 1974 roku nakręcono wersję kinową serialu.
Janosik, bohater słowackich i polskich legend, to postać autentyczna. Juraj Jánošík żył w latach 1688-1713. Był synem Martina Jánošíka i Anny Cesnekovej urodzonym w Tierchowej (Słowacja). Miał trzech braci: Jana, Martina i Adama oraz młodszą siostrę Barborę. Jánošík miał brać udział w powstaniu Rakoczego, po którym wrócił na wieś, aby zająć się rodzinnym gospodarstwem. Jednak po krótkim czasie wstąpił do austriackiej armii. Należał do oddziału stacjonującego na zamku w Bytčy (więzienia dla groźnych bandytów). Tam poznał Tomáša Uhorčíka, ówczesnego harnasia karpackich rozbójników, któremu pomógł w ucieczce. Po tym sam wstąpił do jego bandy i działał aż do 1713 r., kiedy to pojmano go i zgładzono w Liptowskim Mikułaszu (Słowacja) poprzez powieszenie na haku za lewe żebro.
Filmowy i telewizyjny Janosik (film kinowy i 13-odcinkowy serial realizowano równocześnie) został stworzony z historii, legend, podań i baśni oraz głównie motywu zaczerpniętego z epopei tatrzańskiej "Legenda Tatr" Kazimierza Przerwy-Tetmajera, a czas akcji przeniesiono na początek XIX wieku. Janosik jest nie tylko zbójnikiem, mszczącym się za krzywdy chłopskie, toczącym walki z murgrabią i jego hajdukami, ale także uczestnikiem narodowych zrywów tej epoki, walczącym z regularnymi wojskami austriackimi.
Źródło: Wikipedia, filmweb
Stawka większa niż życie
Polski 18-odcinkowy serial telewizyjny z lat 1967–1968, wyprodukowany przez Zespół Filmowy „Syrena”, wyemitowany na antenie TVP od 10 października 1968 do 6 lutego 1969.
Scenariusz serialu napisali Andrzej Szypulski i Zbigniew Safjan, zainspirowani pierwszym filmem o Jamesie Bondzie, Doktor No z 1962.
Akcja serialu rozpoczyna się w roku 1941. Młody Polak Stanisław Kolicki zamierza przedostać się do Związku Radzieckiego, by przekazać informację o koncentracji wojsk niemieckich na granicy. Zostaje przez radziecki wywiad zatrzymany. Będąc łudząco podobnym do niedawno aresztowanego oficera niemieckiego Hansa Klossa, zajmuje miejsce swojego „sobowtóra” w wywiadzie niemieckim – Abwehrze i jako agent J-23 rozpoczyna misję szpiegowską.
Scenariusz – Andrzej Zbych (pseudonim, piszących razem, Andrzeja Szypulskiego i Zbigniewa Safjana).
Reżyseria – Janusz Morgenstern i Andrzej Konic (po 9 odcinków).
Daleko od szosy
polski obyczajowy serial telewizyjny z 1976 roku w reżyserii Zbigniewa Chmielewskiego
Autorem pomysłu fabuły serialu był Henryk Czarnecki, dla którego inspiracją do stworzenia historii stało się wypracowanie jednego z jego uczniów w szkole. Serial podejmuje temat migracji ze wsi do miasta i awansu społecznego. Akcja toczy się w latach 60. i na początku lat 70. XX wieku w Polsce.
Bohaterem jest około 20-letni Leszek Górecki (ur. w 1945), chłopak mieszkający na wsi. Jako nastolatek jest nieokiełznany dla rodziców, sprawia kłopoty w szkole i wychowawcze, wykazuje zainteresowania inne niż rówieśnicy (własnoręcznie składa sobie rower, ciekawią go pojazdy mechaniczne). Czasowo pomaga obwoźnemu handlarzowi. Po osiągnięciu pełnoletności coraz bardziej chce rozpocząć samodzielne życie, wyjechać z rodzinnego domu i zdobyć niezależny zawód. Na wsi czuje się ograniczony i niespełniony. Nie wykazuje zainteresowania pracą na roli w gospodarstwie rodziców ani wikliniarstwem, dlatego zamierza wyrwać się z tego świata. Przenosi się na Górny Śląsk, gdzie początkowo podejmuje pracę niewykwalifikowanego robotnika przy budowie drogi w Czeladzi. Następnie kończy kurs zawodowego kierowcy. W rodzinnych stronach pozostawia swoją dotychczasową sympatię Bronkę – dziewczynę z pobliskiej, oddalonej o około 6 km wsi. Więź między nimi powoli rozluźnia się.
Podczas kolejnych odwiedzin w rodzinnym domu Leszek przypadkowo poznaje Anię z Łodzi, od niedawna studentkę biologii, spędzającą wakacje we wsi Leszka. Oboje stopniowo ulegają fascynacji sobą, pomimo istniejących między nimi różnic mentalnych, bazujących na stosunku wieś – miasto. Z czasem Ania wyzwala w nim motywację do osobistego rozwoju oraz kontynuacji zaniedbanej nauki w szkole. Zmotywowany tym Leszek przeprowadza się do Łodzi, pracuje jako szofer, uzyskuje prawo jazdy na autobus i jednocześnie wznawia naukę w szkole wieczorowej dla pracujących (uczęszcza do technikum dla pracujących mieszczącym się w Technikum Samochodowym im. XX-lecia PRL w Łodzi; dzisiejszy Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 7 w Łodzi przy ul. Prożka 3/5). Pokonuje przy tym pojawiające się przeszkody związane z wykonywaną pracą, kwestiami mieszkaniowymi i meldunkiem.
Równolegle ujawnia się stosunek rodzin Leszka i Ani do ich kiełkującego uczucia oraz związku. O ile rodzina Leszka oraz ojciec Ani reagują w naturalny sposób zaskoczeniem, niedowierzaniem, sceptycyzmem, ale ostatecznie tolerancją i przyzwoleniem, to wyraźnie przeciwna związkowi obojga jest matka Ani, która nie dopuszcza myśli, że jej córka może związać się na stałe z przedstawicielem warstwy niższej, tym samym popełniając mezalians. Osobną kwestią jest stanowisko znajomych Ani (studentów – przedstawicieli inteligencji), którzy generalnie nie mają nic przeciwko Leszkowi i wprawdzie dostrzegają różnicę pomiędzy sobą a mieszkańcem wsi, lecz z drugiej strony chłopak Ani imponuje im swoją bystrością, humorem i determinacją w dążeniu do celu. Z czasem akceptują go.
Po odbyciu służby wojskowej przez Leszka, oboje mogą już żyć razem. Wraz z jego postępami w nauce, ukończeniem przez Anię studiów i podjęciem pracy naukowej na uniwersytecie w zakładzie cytologii, sielanka przeplata się ze zwątpieniem, trudnościami codziennymi, kłopotami finansowymi i mieszkaniowymi oraz niegasnącą dezaprobatą matki Ani wobec Leszka. Ostatecznie para zawiera ślub, którego owocem jest syn Przemek, zaś jego problemy zdrowotne stanowią dalszy wątek fabuły. Finałem serialu jest pomyślne ukończenie technikum dla pracujących przez Leszka, uzyskanie tytułu technika mechanika samochodowego oraz decyzja o kontynuowaniu nauki i podjęciu studiów na politechnice.
Źródło: Wikipedia
Autorem pomysłu fabuły serialu był Henryk Czarnecki, dla którego inspiracją do stworzenia historii stało się wypracowanie jednego z jego uczniów w szkole. Serial podejmuje temat migracji ze wsi do miasta i awansu społecznego. Akcja toczy się w latach 60. i na początku lat 70. XX wieku w Polsce.
Bohaterem jest około 20-letni Leszek Górecki (ur. w 1945), chłopak mieszkający na wsi. Jako nastolatek jest nieokiełznany dla rodziców, sprawia kłopoty w szkole i wychowawcze, wykazuje zainteresowania inne niż rówieśnicy (własnoręcznie składa sobie rower, ciekawią go pojazdy mechaniczne). Czasowo pomaga obwoźnemu handlarzowi. Po osiągnięciu pełnoletności coraz bardziej chce rozpocząć samodzielne życie, wyjechać z rodzinnego domu i zdobyć niezależny zawód. Na wsi czuje się ograniczony i niespełniony. Nie wykazuje zainteresowania pracą na roli w gospodarstwie rodziców ani wikliniarstwem, dlatego zamierza wyrwać się z tego świata. Przenosi się na Górny Śląsk, gdzie początkowo podejmuje pracę niewykwalifikowanego robotnika przy budowie drogi w Czeladzi. Następnie kończy kurs zawodowego kierowcy. W rodzinnych stronach pozostawia swoją dotychczasową sympatię Bronkę – dziewczynę z pobliskiej, oddalonej o około 6 km wsi. Więź między nimi powoli rozluźnia się.
Podczas kolejnych odwiedzin w rodzinnym domu Leszek przypadkowo poznaje Anię z Łodzi, od niedawna studentkę biologii, spędzającą wakacje we wsi Leszka. Oboje stopniowo ulegają fascynacji sobą, pomimo istniejących między nimi różnic mentalnych, bazujących na stosunku wieś – miasto. Z czasem Ania wyzwala w nim motywację do osobistego rozwoju oraz kontynuacji zaniedbanej nauki w szkole. Zmotywowany tym Leszek przeprowadza się do Łodzi, pracuje jako szofer, uzyskuje prawo jazdy na autobus i jednocześnie wznawia naukę w szkole wieczorowej dla pracujących (uczęszcza do technikum dla pracujących mieszczącym się w Technikum Samochodowym im. XX-lecia PRL w Łodzi; dzisiejszy Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 7 w Łodzi przy ul. Prożka 3/5). Pokonuje przy tym pojawiające się przeszkody związane z wykonywaną pracą, kwestiami mieszkaniowymi i meldunkiem.
Równolegle ujawnia się stosunek rodzin Leszka i Ani do ich kiełkującego uczucia oraz związku. O ile rodzina Leszka oraz ojciec Ani reagują w naturalny sposób zaskoczeniem, niedowierzaniem, sceptycyzmem, ale ostatecznie tolerancją i przyzwoleniem, to wyraźnie przeciwna związkowi obojga jest matka Ani, która nie dopuszcza myśli, że jej córka może związać się na stałe z przedstawicielem warstwy niższej, tym samym popełniając mezalians. Osobną kwestią jest stanowisko znajomych Ani (studentów – przedstawicieli inteligencji), którzy generalnie nie mają nic przeciwko Leszkowi i wprawdzie dostrzegają różnicę pomiędzy sobą a mieszkańcem wsi, lecz z drugiej strony chłopak Ani imponuje im swoją bystrością, humorem i determinacją w dążeniu do celu. Z czasem akceptują go.
Po odbyciu służby wojskowej przez Leszka, oboje mogą już żyć razem. Wraz z jego postępami w nauce, ukończeniem przez Anię studiów i podjęciem pracy naukowej na uniwersytecie w zakładzie cytologii, sielanka przeplata się ze zwątpieniem, trudnościami codziennymi, kłopotami finansowymi i mieszkaniowymi oraz niegasnącą dezaprobatą matki Ani wobec Leszka. Ostatecznie para zawiera ślub, którego owocem jest syn Przemek, zaś jego problemy zdrowotne stanowią dalszy wątek fabuły. Finałem serialu jest pomyślne ukończenie technikum dla pracujących przez Leszka, uzyskanie tytułu technika mechanika samochodowego oraz decyzja o kontynuowaniu nauki i podjęciu studiów na politechnice.
Źródło: Wikipedia
poniedziałek, 12 grudnia 2016
Szaleństwo Majki Skowron
Lato,
beztroskie wakacje, młodzieńcze problemy oraz cechy jak fair play,
zaufanie do przyjaciół oraz umiejętność przyznania się do błędu. To
wszystko znajdziemy w serialu "Szaleństwo Majki Skowron"
Serial ten, powstał na podstawie powieści Aleksandra Minkowskiego. Fabuła jego jest osnuta na dwóch przypadkach konfliktu pokoleniowego. Bohaterem - w przeciwieństwie do tytułu serialu - nie jest Majka a chłopak Ariel (skłócony z ojcem z powodu jego zaangażowania się w sprawy miłosne z miejscową lekarką), który na swej drodze spotyka Majkę (dziewczynę, która na znak protestu przeciwko konformistycznej postawie ojca także buntuje się przeciwko niemu i ucieka z domu) oraz przezywa swoją pierwszą młodzieńczą miłość. Skomplikowane problemy rodzinne zbliżają do siebie młodych. Rodzi się między nimi uczucie.
Serial ten, powstał na podstawie powieści Aleksandra Minkowskiego. Fabuła jego jest osnuta na dwóch przypadkach konfliktu pokoleniowego. Bohaterem - w przeciwieństwie do tytułu serialu - nie jest Majka a chłopak Ariel (skłócony z ojcem z powodu jego zaangażowania się w sprawy miłosne z miejscową lekarką), który na swej drodze spotyka Majkę (dziewczynę, która na znak protestu przeciwko konformistycznej postawie ojca także buntuje się przeciwko niemu i ucieka z domu) oraz przezywa swoją pierwszą młodzieńczą miłość. Skomplikowane problemy rodzinne zbliżają do siebie młodych. Rodzi się między nimi uczucie.
Oprócz pięknych, mazurskich zdjęć mamy również pokazanie problemy nastolatków związanych z przeżywaniem pierwszego zauroczenia, pierwszej miłości. Mamy tutaj nieśmiałość oraz unikanie patetycznych wyzwań czego trudno doszukiwać się we współczesnych serialach.
Początkowo serial ten miał nosić nazwę "Mazury" jednak reżyser ostatecznie postanowił zostać przy tytule oryginalnym. Dla reżysera ważną rzeczą było również pokazania portretu psychologicznego Ariela a wszystkie zdarzenia odbywające się w tym serialu widziane są właśnie z jego perspektywy.
Warto wspomnieć o odtwórcach ról Majki i Ariela. Majka czyli Zuzanna Antoszkiewicz (zmieniła później nazwisko na Janin), po zakończeniu emisji tego serialu w 1980 roku zagrała jeszcze w filmie "Mysz" i był to ostatni film w którym wystąpiła. Przerwała karierę aktorską, zniknęła na jakiś czas by ... w 2003 roku ludzie mogli usłyszeć o jej śmierci. Na mieście pojawiły się nekrologi z informacją o pogrzebie. Jak się okazało był to kolejny projekt Zuzanny Janin zatytułowany "Widziałam własną śmierć". Przebrana za staruszkę udała się na swój pogrzeb na warszawskich powązkach i nagrywała rekacje zgromadzonych tam żałobników. Niektóre z osób do dzisiaj nie mogą zapomnieć jej tego abstrakcyjnego, czarnego humoru.
Marek Sikora swoją karierę aktorską rozpoczął w 1974 roku, gdzie zagrał w filmie "Koniec Wakacji" a dwa lata później, u tego samego reżysera zagrał w serialu "Szaleństwo Majki Skowron". W latach 1981-1996 współpracował z wieloma teatrami w całej Polsce. Prywatnie był mężem aktorki Grażyny Wolszczak. Niestety, 22 lipca 1996 roku zmarł nagle w miejscowości Służów koło Buska-Zdroju. Przyczyną śmierci był udar mózgu. Miał 37 lat.
Porwany za młodu
Osierocony 17-latek David Balfour, aby wypełnić ostatnią wolę swojego
ojca, wyrusza na poszukiwania swojego stryja, Ebenezera. Człowiek, do
którego dociera okazuje się jednak odrażającym, chciwym staruchem, a
jego posiadłość - ruiną zamieszkałą przez szczury i wrony. Wuj wita
przybysza w zaskakujący sposób - próbuje zabić go w pojedynku. Kiedy się
to nie udaje podstępem zwabia chłopaka na pokład statku i sprzedaje
handlarzowi niewolników, kapitanowi Hoseasonowi. Statek nie dociera
jednak do miejsca swojego przeznaczenia. Uratowany po drodze rozbitek
Alan Stewart, za imponującą sumę, nakłania kapitana, aby zmienił kurs na
Szkocję. Podczas sztormu żaglowiec rozbija się na skałach, a ocalali
David i Alan zostają wyrzuceni na wyspę.
Tak w skrócie przedstawia się treść jednej z najciekawszej książki Roberta Louisa Stevensona "Porwany za młodu". Serial ten był jednym z ciekawszych seriali nadawanych w niedziele po (nie mniej osławionym) "Teleranku". Było to pod koniec lat 70-tych albo zaraz na początku lat 80-tych (serial ten powstał w 1978 roku - więc kiedy miał u nas premierę to szerze powiedziawszy nie pamiętam).
W serialu była też przygoda ale - co każdy mi przyzna - wspaniała muzyka autorstwa samego Vladira Cosmy. Tak wspaniale napisany utwór doczekał się potem kopii w piosence "Who'll come with me".
Tak w skrócie przedstawia się treść jednej z najciekawszej książki Roberta Louisa Stevensona "Porwany za młodu". Serial ten był jednym z ciekawszych seriali nadawanych w niedziele po (nie mniej osławionym) "Teleranku". Było to pod koniec lat 70-tych albo zaraz na początku lat 80-tych (serial ten powstał w 1978 roku - więc kiedy miał u nas premierę to szerze powiedziawszy nie pamiętam).
W serialu była też przygoda ale - co każdy mi przyzna - wspaniała muzyka autorstwa samego Vladira Cosmy. Tak wspaniale napisany utwór doczekał się potem kopii w piosence "Who'll come with me".
poniedziałek, 21 listopada 2016
Miliard w rozumie
Rzadko się zdarza, by teleturniej
pojawiający się w polskiej telewizji, nie był pomysłem zaczerpniętym z
innego kraju. A tak było w przypadku teleturnieju Miliard w rozumie, który na antenie TVP 1 pojawił się w 1993 roku. Jego prowadzącym był Janusz Weiss.
Teleturniej składał się z kilku rund. Przedstawię zasady
obowiązujące w 1999 roku. Udział w każdym teleturnieju brały cztery
osoby. Program składał się z kilku rund:
Runda 1 - Pytanie dla każdego. Uczestnik nr 1 z tablicy, na
której umieszczonych było 36 kategorii pytań (6 rzędów po 6 kategorii)
losował jeden poziomy rząd z kategoriami. Spośród wylosowanego rzędu
pytań wybierał kategorię, z której chciał usłyszeć pytanie. Następnie
prowadzący naprzemiennie zadawał po dwa pytania z danej kategorii
uczestnikowi nr 1 i nr 2. Następnie uczestnik nr 2 dokonywał losowania i
na podobnej zasadzie odpowiadali uczestnicy nr 2 i 3. Następnie brali w
rundzie udział uczestnicy nr 3 i 4, a na końcu uczestnicy nr 4 i 1. Za
każdą prawidłową odpowiedź uczestnik otrzymywał punkt. Mogło się
zdarzyć, że za prawidłową odpowiedź uczestnik mógł otrzymać tzw.
"premię", czyli dodatkową nagrodę (zazwyczaj Encyklopedia PWN). Na
tablicy znajdowały się oprócz kategorii także znaki - dwa wykrzykniki
oznaczały na przykład, że zawodnik wybierał dwie kategorie - jedną dla
siebie i rywala, a kolejną dla dwóch przeciwników (czyli np. gracz nr 1
wybierał nie tylko kategorię, na którą odpowiadał on i gracz nr 2, ale
też kategorię, na którą później odpowiadali gracze nr 2 i nr 3). Wyboru
mógł dokonać z całej tablicy, czyli wszystkich kategorii. Był też jeden
wykrzyknik, iks, znaki zapytania oraz dwie strzałki tworzące kąt prosty
(wektory). Wykrzyknik oznaczał możliwość wyboru dowolnej dziedziny z
całej tablicy. Znak zapytania - pytanie niespodzianka (możliwe z każdej
kategorii), wektory - możliwość wyboru kategorii nie tylko z linii
poziomej, ale też pionowej. Iks (krzyżyk) natomiast oznaczał powtórne
losowanie z wyeliminowaniem jednego szeregu kategorii.
Runda 2 - Pytania dla wszystkich. Losowanie kategorii odbywało
się na podobnych zasadach. Każdy uczestnik losował raz rząd i wybierał
kategorię. Prowadzący zadawał pytanie, na które odpowiadali wszyscy
uczestnicy, odpowiedź zapisując na tabliczkach. Na odpowiedź mieli 15
sekund. Następnie prowadzący sprawdzał odpowiedzi (uczestnicy pokazywali
tabliczki) i mówił, kto odpowiedział prawidłowo. Za dobrą odpowiedź
uczestnik otrzymywał dwa punkty.
Runda 3 - Konkurs Janusza W. W materiale filmowym prezentowano
cztery fragmenty związane z wybraną dziedziną (historia, botanika,
itp.). Zadaniem uczestników było odgadnięcie, co w kolejnych fragmentach
widzieli na filmie - np. nazwy ptaków, nazwiska pojawiających się
ludzi, itp. Zazwyczaj za poprawne wszystkie odpowiedzi uczestnik
zdobywał dwa punkty, za trzy jeden punkt, za mniej niż trzy - nie
zdobywał punktów.
Runda 4 - Skojarzenia. Prezentowane były różnego rodzaju
zdjęcia związane z odpowiedzią na pytanie. Na zasadzie skojarzeń trzeba
było dać prawidłową odpowiedź na pytanie zadane przed wyświetlaniem
obrazów - np. co to za miejsce, jak się nazywa twórca, itp. Za
prawidłową odpowiedź uczestnicy otrzymywali dwa punkty.
Runda 5 - Encyklopedia. Jeden z uczestników, do którego
podchodził z encyklopedią prowadzący, otwierał ją na przypadkowej
stronie. Następnie prowadzący wybierał z encyklopedii, z otwartych dwóch
stron hasło, które ogłaszał uczestnikom. Następnie czytał trzy warianty
wyjaśnienia danego hasła (np. czy ekshibicjonizm to...). Zadaniem
uczestnika było wybrać odpowiednie wyjaśnienie hasła. Dobra odpowiedź -
dwa punkty.
Runda 6 - Kto pierwszy. Prowadzący czytał osiem pytań,
odpowiedzi udzielał ten, kto pierwszy zgłosił się do pytania. Można było
zgłaszać się przed usłyszeniem pytania. Za dobrą odpowiedź uczestnik
otrzymywał punkt, za złą punkt tracił.
Dwóch uczestników przechodziło do kolejnego odcinka - rundy. Łącznie w
pierwszej części sezonu brało udział 16 uczestników, którzy w kolejnych
odcinkach rywalizowali między sobą aż do wyłonienia jednego zwycięzcy,
który wygrywał tytułowy Miliard, a po denominacji - 100 tysięcy złotych.
W pierwotnej wersji teleturnieju w każdym odcinku
uczestniczyło dwóch zawodników, jeden przechodził do kolejnego programu.
Pierwsza runda przypominała tę z późniejszej wersji - z tym, że każdy
uczestnik wybierał po dwie kategorie, a prowadzący zadawał z każdej
kategorii po jednym pytaniu. Za dobrą odpowiedź - jeden punkt.
W kolejnej rundzie prowadzący zadawał pytania z listy 70 pytań.
Uczestnik wybierał numer pytania, na które odpowiadał. Dobra odpowiedź -
jeden punkt. Każdy uczestnik odpowiadał na cztery pytania.
Kolejna runda to zadanie, do którego trzeba było użyć głowy. Na
przykład z fizyki lub chemii. Nie chodziło liczenie, ale na przykład
zrobienie chemicznego doświadczenia i opisanie go. Za prawidłowe
wykonanie zadania - dwa punkty.
Czwarta runda - losowanie jak w pierwszej, a dalszy ciąg przypominał
rundę zwaną "Konkurs Janusza W.". Prawidłowa odpowiedź - dwa punkty.
Runda piąta - przypominała trzecią, czyli do wykonania jakieś zadanie
(np. wygranie czegoś na cymbałkach). Jury decydowało, ile punktów
otrzymują uczestnicy.
Szósta runda - Dwa zadania z zapisywaniem odpowiedzi na tablicy: np.
zadanie z podręcznika z podstawówki (np. matematyczne). Dwa punkty za
prawidłową odpowiedź.
Siódma runda - życiorys. Prowadzący czytał życiorys kogoś znanego w
trzech fragmentach. Za poprawną odpowiedź w trakcie pierwszego fragmenru
można było zgarnąć 3 punkty, drugiego dwa, a trzeciego jeden.
Uczestnicy mieli prawo udzielić raz błędnej odpowiedzi. Odpowiedzi
uczestnicy udzielali na tablicy. Gdy uczestnik udzielił odpowiedzi,
zatrzymywał czytanie słowem Stop, prowadzący sprawdzał i mówił, czy
poprawna odpowiedź.
Ostatnia runda to encyklopedia, ale na innych zasadach niż w
późniejszych latach. To znaczy hasło i trzy możliwe definicje wybierali
sami zawodnicy, nawzajem próbując siebie wprowadzić w błąd. Jeśli rywal
wskazał błędną odpowiedź, zadający zdobywał dwa punkty.
W przypadku remisu następowała dogrywka na zasadach rundy drugiej. To
znaczy prowadzący zadawał pytania naprzemiennie obydwu uczestnikom
dopóki na tablicy wyników przestał widnieć remis.
W 2002 roku rundy były następujące:
1) Poznajmy się - szesnaście kategorii, z których
uczestnicy wybierali po jednej i odpowiadali z niej na pytanie. W sumie
każdy odpowiadał na dwa pytania. Następnie uczestnicy wybierali
kategorie dla przeciwnika (także dwie). Jeśli ktoś odpowiedział źle -
tracił 250 zł (uczestnicy zaczynali program z kwotą 2,5 tys.), pieniądze
trafiały do tzw. rozumu, a pytanie trafiało do przeciwnika, który
również tracił pieniądze, jeśli nie odpowiedział prawidłowo. Jeśli dwaj
uczestnicy odpowiedzieli źle - pytanie prowadzący zadawał telewidzom. Za
prawidłową odpowiedź ktoś mógł wygrać drobną sumę pieniędzy (250 zł.?)
2) Skojarzenia - na zasadzie z poprzednich lat, z tym, że każdy z
uczestników odpowiadał na inny ciąg skojarzeń. Błędna odpowiedź -
strata 250 zł.
3) Najszybsze pytania - prowadzący czytał 10 pytań, na które
uczestnicy mieli odpowiedzieć tak lub nie (bez zastanowienia).
Odpowiadali naprzemiennie. Za każdą błędną odpowiedź - 250 zł kary.
4) Konkursy Janusza W. Zasady jak w 3 rundzie w latach 1995-2000,
z tym, że każdy miał swój konkurs (prowadzący przygotowywał w sumie
trzy konkursy z różnych kategorii, by uczestnicy mieli wybór).
5) Wielka zmyła - hasła z encyklopedii. Prowadzący czytał hasło i
jego definicję, w którą wpleciona była zmyłka - błąd. Zadaniem
uczestnika było wychwycić ów błąd.
6) Kto pierwszy? Zasady jak we wcześniejszych latach. Łącznie
sześć pytań. Jednego nie jestem pewien - wydaje mi się w przypadku
dobrej odpowiedzi uczestnik zabierał pieniądze (250 zł) z puli
przeciwnika. Zła odpowiedź strata pieniędzy (na rzecz rozumu). Mogę się
jednak mylić...
Oczywiście widziałem też programy z innymi rundami, kategoriami pytań
i zasadami, ale opisałem te, które wydawały mi się najbardziej
pamiętne. Początkowo program pojawiał się w czwartki ok. 17.20 (po
Teleexpresie), potem w soboty około południa (np. 13). Teleturniej
zniknął z anteny TVP w 2005 roku.
I jeszcze ciekawostka - w połowie lat 90 w ferie pojawił się program Ferie z miliardem, na
zasadach teleturnieju Miliard w rozumie. Był to teleturniej dla
nastolatków (uczniów), a prowadzącym był Janusz Weiss. Przyznam, że
byłem zachwycony, że powstała ta wersja programu, szkoda jedynie, że
tylko w jedne ferie.
Gol - magazyn piłkarski
Poniedziałek, program TVP 2,
najczęściej między 16 a 16.30 (chociaż pory zdarzały się różne). Właśnie
wtedy zaczynał się krótki, niespełna półgodzinny magazyn piłkarski o
nazwie Gol. W jego trakcie pokazywane był skróty z meczów
ekstraklasy z poszczególnych kolejek. Do historii przeszły komunikaty, w
których informowano, że z przyczyn technicznych lub... (tu wpisać
cokolwiek) bramek z tego czy owego meczu nie pokażemy.
Prowadzącym program był Jacek Laskowski, zastępował go czasami
Jacek Jońca. Skróty były ubogie, niewiele można było zobaczyć, co było
skutkiem tego, że coraz więcej praw do pokazywania meczów nabywały
telewizje płatne. Program po raz pierwszy pojawił się w 1995 roku, po
raz ostatni zaś w 2002 roku. Szczególnie na początku był to właściwie
jedyny program, gdzie kibice mogli zobaczyć bramki z polskiej ligi.
Teraz wszystko można znaleźć w internecie...
Każdy, kto oglądał ów magazyn zapewne kojarzy jego czołówkę złożoną z
fragmentów kilku meczów.
Gdy byłem młodszy, zastanawiałem się, z jakich meczów pochodzą owe skróty. Oto rozwiązanie:
1) "To dośrodkowanie tam na pole karne wprost na głowy
Brazylijczyków...", dalszy ciąg niestety nawet nie próbuję zrozumieć.
Ten fragment pochodzi z meczu Polska - Brazylia 0:4 (1/8 finału MŚ, 16 czerwca 1986).
2) "Boniek do Buncola, cudowna akcja". Gol na 4:0 w meczu Polska - Peru 5:1 (faza grupowa MŚ 1982, 22 czerwca 1982).
3) "Nie ma spalonego, znakomita sytuacja". Gol Ryszarda Stańka na 2:2 w meczu Polska - Hiszpania 2:3 (finał IO w Barcelonie, 8 sierpnia 1992).
4) "Szansa! Go... aj Jezus Maria!" Zmarnowana znakomita sytuacja Marka Leśniaka w meczu Polska - Anglia 1:1 przy stanie 1:0 (eliminacje MŚ 1994, 29 maja 1993).
5) "Wykorzystał ten moment zagapienia i 2:0". No i tu jest problem... Pokazany jest skrót z meczu Polska - Katar 2:0, gol Marcina Jałochy na 2:0 (IO w Barcelonie 1992, 1 sierpnia 1992),
ale... ten mecz komentował Dariusz Szpakowski, tymczasem słychać głos
Jacka Laskowskiego. Podobno komentarz pochodzi z meczu Brazylia -
Holandia z MŚ 1994.
6) "Proszę państwa trzecia bramka wisi w powietrzu" Polska - Belgia 3:0, ostatnia bramka Bońka (MŚ 1982, druga faza grupowa, 28 czerwca 1982).
7) "Idzie środkiem Kowalczyk, ale tam dośrodkowanie do Cyzio... Jest Kowalczyk!". Trafienie Wojciecha Kowalczyka na 2:0 w meczu Sampdoria - Legia 2:2 (1/4 finału PZP, 24 marca 1991 roku).
8) "Teraz, teraz, teraz, teraz....Gooool". Ponownie Polska - Anglia 1:1, gol na 1:0 Dariusza Adamczuka (eliminacje MŚ 1994, 29 maja 1993). Z
tym, że z owego meczu pochodzi tylko wspólny okrzyk Szpakowskiego i
bodaj Lubańskiego "Gol", a także skrót. Poczwórne "teraz" pochodzi zaś z
meczu Polska - Portugalia 1:0 (MŚ 1986, faza grupowa, 7 czerwca 1986).
Śmiechu warte
Śmiechu warte, a więc program
rozrywkowy prowadzony długi czas przez Tadeusza Drozdę, to program,
który bardzo długo pojawiał się w telewizji. Po raz pierwszy został
wyemitowany w maju 1994 roku, po raz ostatni zaś pojawił się w roku
2009. Emitowany był przez TVP 1 w niedzielę po Teleexpresie.
W późniejszych latach nastąpiła zmiana prowadzącego. Wg wikipedii
innymi prowadzącymi byli m.in. : Krzysztof Piasecki, kabaret Jurki czy
Joanna Bartel. Pamiętam za to, że zawsze, gdy prowadzącym jeszcze był
Drozda, towarzyszyła mu jakaś dziewczyna (chyba najdłużej Katarzyna
Suchorzewska, choć chyba na początku miała inne nazwisko).
O czym był program? W założeniu miał bawić widza. Pojawiało się w nim
mnóstwo materiałów video z różnego rodzaju zabawnymi scenkami. Nie dało
się jednak nie zauważyć, że zdecydowana większość była "planowana".
Poszczególne materiały (albo kilka materiałów) były przedzielone
"gadaniem" Drozdy, który swoimi tekstami starał się przygotowywać widza
do tego, co zobaczą oraz pewnie także bawić.
Na zakończenie programu odbywała się walka o nagrody. Spośród pięciu
wybranych filmów (nadesłanych przez widzów) jury wybierało ten, który
ich zdaniem był najzabawniejszy. Kto tworzył jury? Osoby wybrane z
publiczności w studiu. Wyboru, a raczej losowania dokonywał Drozda,
który rzucał piłeczki w kierunku publiczności, a ten kto złapał, stawał
się częścią jury (łącznie pięć osób). Następnie prezentowano pięć
filmów. Po ich emisji Drozda zadawał pytanie w stylu, czy wybieracie
film nr 1? I tak po kolei. Wybrane jury miało coś w stylu policyjnego
lizaka i jeśli ktoś decydował się na wymieniony film, podnosił go do
góry. Wygrywał film z największą liczbą głosów. W przypadku dogrywki
głosowano jedynie na filmy, które miały po dwa głosy. Chyba nie zdarzyło
się, by każdy film miał tyle samo głosów...
Nagrody? Za przyjęcie filmu do emisji - 100 zł. Zwycięzca dostawał
chyba tysiaka, a na pewno jakieś nagrody. Za zajęcie drugiego miejsca
również przewidziana była nagroda. Znacznie więcej można było wygrać w
Nagrodzie miesiąca - nie wiem czy zawsze, ale w którejś edycji do
wygrania był samochód. Mam skojarzenie, że do konkursu o nagrodę
miesiąca kwalifikowały się filmy, które były nagradzane w poszczególnych
odcinkach, nie pamiętam jednak dokładnie. Była też nagroda roku
(zapewne walczyli o nią zwycięzcy poszczególnych miesięcy). Spora kwota -
ok. 100 tysięcy do wygrania.
Na początku nawet lubiłem oglądać ów program, później jednak, kiedy
byłem nieco starszy, filmiki nie wydawały mi się wcale tak mocno
zabawne, może z drobnymi wyjątkami. Pewnie stałem się bardziej
wymagającym odbiorcą.
Jak to zwykle bywa Śmiechu warte nie jest programem wymyślonym w Polsce. Powstał na licencji amerykańskiego programu America's Funniest home video, wciąż emitowanego w USA. Powstało też wiele wersji w innym kraju. We Francji program na przykład nazywał się "Video Gag", w Kanadzie "Drole de video", w Wielkiej Brytanii "You've been framed", a w Szwecji "Lat kameran ga".
Tajemnicze złote miasta
Początek lat 90, poniedziałkowe
popołudnie, TVP2, wówczas to po raz pierwszy w Polsce został wyemitowany
serial animowany zatytułowany Tajemnicze złote miasta. Składał
się z 39 odcinków, a głównymi jego bohaterami była trójka dzieciaków:
Esteban, Zia, Tao, a także towarzyszący im w podróży dorosły o imieniu
Mendoza. Pamiętam, że imię Mendoza po emisji tego serialu używaliśmy w
ramach... obrażania innych. Tak jakby nieco zmienioną wersję obraźliwego
słowa "menda".
Serial opowiada o podróży naszych bohaterów, szukających złotych
miast (tak w zasadzie to na nich najbardziej zależało Mendozie). Ścigał
ich Pizarro, który również chciał owe miasta odnaleźć. Znajdują po
drodze mnóstwo dziwnych miejsc i wynalazków - choćby Statek Solaris, czy
też latającą machinę zwaną Złoty Kondor. Wynalazki były napędzane
energią słoneczną. Spotykają też po drodze różnych ludzi, jak Amazonki,
czy wrogo w owym serialu nastawiony do nich ród Olmeków.
Z tego co wiem w późniejszych latach nakręcono dodatkowych 26
odcinków, a bohaterowie w nowym serialu byli o kilka lat starszych. Tej
części jednak nie widziałem. A wracając do pierwszej serii - kilka lat
po pierwszej emisji serial został powtórzony na kanale RTL7. Emitowany
był też w wielu innych krajach, jak np. Niemcy, Szwecja, Francja czy
Włochy.
Serial nie był zdubbingowany, puszczano go z lektorem. Jeśli ktoś
chciałby sobie przypomnieć co nieco, poniżej linki. Mnie osobiście
bardzo się ów serial podobał, kilka lat temu obejrzałem go w internecie
(w wersji z napisami) ponownie i znów byłem nim zachwycony. Podoba mi
się również piosenka z czołówki. Polecam.
Nieustraszony
Dziś czas na kolejny serial, który był emitowany w latach 90 na Polsacie, za którym po prostu przepadałem. Mowa o serialu Nieustraszony.
Emitowany był w czwartki o 20. Główną rolę grał David Hasselhoff. Wcielił się w postać Michaela Knighta,
który pracując dla Fundacji na rzecz Prawa i Rządu rozwiązywał zagadki
kryminalne, tropił bandytów, słowem - zbawiał świat. Pomagał mu w tym
supernowoczesny samochód KITT, który potrafi mówić i myśleć, sam potrafi
jeździć, otwierać drzwi, itp. Miał także funkcje typu skanowania
pomieszczeń (tego, kto kryje się za ścianą). Michael porozumiewał się z
nim na odległość za pomocą urządzenia przypominającego zegarek.
W Polsce serial pojawił się w 1995 roku. Łącznie nakręconych zostało
90 odcinków. Serial w późniejszych latach emitowany był przez TV 4, a
także TVP 1. Telewizja Polska puszczała jednak ten serial chyba tylko na
zasadzie zapchajdziury, kto bowiem może pozwolić sobie na oglądanie
telewizji o 10 rano? Zresztą dziwne było tłumaczenie. Do dziś pamiętam,
że po obejrzeniu jednego z odcinków na jedynce zastanawiałem się,
dlaczego imię samochodu tłumaczone jest jako "K", czy też "Ka"...
W tym roku serial pojawił się na kanale 13TH Street Universal. Nie
jest on jednak dostępny dla wszystkich, więc na pewno nie będzie cieszył
się sporą oglądalnością.
Oryginalny tytuł serialu brzmiał Knight rider. Na wspomniane 90
odcinków złożyły się 4 serie kręcone w latach 1982-1986. Emitowano go w
wielu krajach na całym świecie. Pojawił się m.in. w Hiszpanii, Kolumbii,
Argentynie, Meksyku, Chile, Peru, Dominikanie, Paragwaju, Włoszech,
Francji, Portugalii, Niemczech, Węgrzech, Finlandii, Czechach, Litwie
czy Rosji. Cieszył się sporą popularnością, nic dziwnego, że nakręcono
kilka dodatkowych filmów i seriali nawiązujących do owego
Nieustraszonego.
I jeszcze kilka ciekawostek związanych z tym, pod jakim tytułem wyświetlany był ów serial w innych krajach:
Rosja - Rycar dorog
Łotwa - Celojosais bruninieks
Litwa - Ratuotas riteris
Francja - K 2000
Finlandia - Ritari Assa
Włochy - Supercar
Turcja - Kara Simsek
Japonia - Naitoraida
Korea Płd. - Jeongyeog Zjagjeon
Chiny - Pili youxia
ZULU GULA
W kraju Zulu Gula życie to poemat,
szkoda, że takiego kraju nie ma.... Tak kiedyś kończył się program
satyryczny/rozrywkowy, zatytułowany Zulu-Gula.
Jeden z pamiętnych tekstów z tego programu brzmiał: "Murarz, to jest
bardzo delikatna cłowiek. Jemu się zawse myli zaprawa z zakąską, więc
woli od razu się zaprawic i zakąsic."... Za to najczęściej padało
sformułowanie: "Proszę państwa, Polska, to jest bardzo ciekawa kraj..."
Satyryczny program trwał średnio 10-15 minut. Emitowany był w TVP 1 w
latach 1992-1995,. najpierw w czwartki, a następnie w piątki przed
wieczorynką. Program satyryczny wyśmiewał polską rzeczywistość, przywary
i cechy Polaków. Rolę Zulu-Guli grał Tadeusz Ross, ubrany w żółty beret i czerwoną marynarkę. Odgrywał rolę przybysza z innej planety...
Program cieszył się sporą popularnością, dziwi więc, że wytrwał na
antenie ledwie trzy lata. Nie przypominam sobie, by puszczano gdzieś
powtórki. Za to pamiętam, że w 1995 roku w tygodniku telewizyjnym
"Tele-świat" przez kilka miesięcy zamieszczane były teksty autorstwa
"Zulu-Guli". Często były dosyć zabawne.
Dziś wielu młodych nie wie, kto to był Zulu-Gula. Dlatego dla przypomnienia - ciekawe fragmenty tego programu :
czwartek, 10 listopada 2016
KOC - Komiczny Odcinek Cykliczny
Pamiętacie program satyryczny emitowany przez TVP 2 w sobotnie wieczory (ok. 21.30) w latach 1995-2000? KOC, czyli Komiczny Odcinek Cykliczny to program, w którym prezentowano różnego rodzaju żartobliwe scenki, piosenki, itp. Autorami byli Sławomir Szczęśniak i Paweł Wasowski, a równie często na ekranie pojawiała się Lucyna Malec.
Nie każdy zapewne przepadał za typem humoru (często abstrakcyjny) prezentowanego w owym programie. Ja przepadałem za tym programem. Szczególnie do gustu przypadły mi dwa punkty często pojawiające się w owym programie. Pierwszy z nich to PKP (Poczet Królów Polskich), w których rapując T-raperzy znad Wisły (a więc autorzy programu) przybliżali widzom postaci polskich królów. Można było m.in. usłyszeć, że: "Jan Kazimierz, postać bycza, lecz na kartach Sienkiewicza", "Mieszko, Mieszko, mój koleżko", "Ty Łokietku, ty malutki, byłeś wielki, chociaż krótki"...
Drugim punktem, który lubiłem, był PKS, czyli Przegląd Książek Szkolnych. W podobny sposób jak królów prezentowano w tym cyklu lektury szkolne. Jedną z nich była "Zemsta", a refren brzmiał mniej więcej tak: "Zemsta Fredry, Fredry Zemsta, to dla ludzi strawa gęsta...".
W programie można też było usłyszeć szereg innych piosenek, niektóre w stylu disco. Najbardziej w pamięci utkwił mi przebój "Ero-disco".
Fragment piosenki brzmi: "Kiedy z tobą tańczę to myślę o ślubie - przestań ściemniać mała, bo tego nie lubię..."
Ulica Sezamkowa
Pamiętacie puszczaną na początku lat 90 amerykańską wersję Ulicy Sezamkowej?
Program pojawił się w telewizyjnej dwójce i trwał godzinę. Nie
emitowano wszystkich odcinków tego programu, nie emitowano nawet
odcinków od początku (co akurat można zrozumieć, bo początkowe odcinki
mogły już dawno się zdezaktualizować). Z tego co pamiętam na dwójce
emitowane były odcinki między 2400, a 2700. Nie po kolei, wyrywkowo.
Zdarzało się, że po emisji dajmy na to odcinka nr 2540, tydzień później
puszczano odcinek nr 2470.
Ulica Sezamkowa to program edukacyjny dla dzieci. W Polsce wersja
amerykańska była puszczana z lektorem. Pojawiał się w soboty, jakoś w
okolicy 11 lub 12, ale dokładnej godziny niestety nie pamiętam.
Występowały w nich muppety. Bohaterami byli m.in. Kermit Żaba, Ernie,
Bert, Ciasteczkowy Potwór, Elmo, Telly, Oscar, Grover, Wielki Ptak czy
też Nochal (Snuffy). Te akurat imiona bardziej do mniej przemawiają, niż
przerobione na polskie (Tolek, Hubert, Emil, itp.). Program był
ciekawy, oprócz muppetów występowali w nim ludzie, były prezentowane
różne ciekawostki ze świata, uczono liter i cyfr. Dla mnie był to
pierwszy kontakt z językiem angielskim.
Program po kilku latach zniknął z anteny, a w zamian zaprezentowano
polską wersję Ulicy Sezamkowej. Pojawiła się bodaj w 1997 roku, a
głównymi bohaterami byli Owieczka Beata i Smok Bazyli. Pojawiały się
również fragmenty programu amerykańskiego, ale odpowiednio przygotowane i
zdubbingowane. Szczerze mówiąc polska wersja nie przypadła mi do gustu.
Nie tylko dlatego, że trwała zaledwie pół godziny. Nie dziwię się, że
nie przetrwała zbyt długo.
Ulica Sezamkowa powstała w 1969 roku w USA pod nazwą Sesame Street.
Do tej pory nakręcono ponad 4300 odcinków. Program trafił do większości
krajów na świecie. W części z nich powstały krajowe wersje - jak np. w
Wielkiej Brytanii, Rosji czy Chinach. W Polsce, po zakończeniu emisji
Ulicy Sezamkowej prezentowany były na kanale Minimini inne programy, w
których występowali bohaterowie z Sezamkowej, jak np. Bawmy się Sezamku.
W ramach ciekawostki przedstawiam natomiast nazwy programu Ulica Sezamlowa w kilku innych językach:
Włochy: Sesamo apriti
Turcja: Susam Sokagi
Szwecja: Sesam
A pod tym linkiem znajdziecie fragment programu w języku angielskim.
Yattaman
Kolejna porcja wspomnień z dzieciństwa. Kolejną bajką, którą wiele dzieciaków 20 lat temu się zachwycało, było anime Yattaman.
Po latach, jakiś czas temu, obejrzałem wszystkie odcinki tej bajki. I
w mojej głowie pojawiło się tylko jedno pytanie. Co takiego mnie
zachwyciło w tej bajce? Przecież jest ona niezwykle prosta, scenariusz
niemal każdego odcinka przewidywalny aż do bólu, odcinki były niezwykle
do siebie podobne...
Bohaterem bajki była para bohaterów - Gan-chan i Janet (Yattaman i
Yattamanka), którzy walczyli z bandą Drombo (Dronio, Boyakki, Tonzler).
Banda owa miała za zadanie znaleźć części kamienia Dokuro, Yattamani
chcieli im w tym przeszkodzić. W każdym odcinku banda Drombo
konstruowała nowego robota, który walczył z wytypowanym robotem przez
Yattamana.
Yattaman miał do dyspozycji najpierw tylko Yatta-psa, potem także
Yatta-pelikana i yatta-rybę. W jednym z odcinków yatta-pies został
zniszczony, z jego części powstał yatta-król. W nim po pewnym czasie
skrywały się trzy inne roboty, z których jeden w danym odcinków ruszał
do boju - yatta-panda, yatta-doiler i yatta-bull. Pod sam koniec
pojawili się jeszcze yatta-słoń (zastępca króla) i yatta-mistrz
(dodatkowy robot siedzący w środku). Ten cały yatta-mistrz był po prostu
beznadziejny...
Jak wybierano robota? Robbie-robbie, robot, towarzyszący yattamanom o
wyglądzie kostki służył za maszynę losującą. W ciemno jednak można było
założyć, że (z nielicznymi wyjątkami) o tym, który robot ruszy do boju,
zadecyduje banda Drombo. Jeśli zbudują robota wodnego - będzie walczyć
ryba, itp. Z każdego robota w finałowej scenie wychodziły małe robociki,
które dokonywały zniszczenia robota przeciwników. Najpierw były to małe
zwierzątka (na przykład aligatory lub hipopotamy), potem przedmioty
(np. młotki). Rozbiórkę kończył wybuch i dość często obnażenie biustu
miss Dronio (Japończycy lubią prezentować w bajkach nagość)...
Odcinek niemal zawsze kończył się karą dla Drombo ze strony
Dokurobei, który dowodził nimi i mówił, gdzie mają szukać kamienia
(zwykle wskazówki były błędne). Odcinki nawiązywały do innych znanych
postaci, jak na przykład Robinson czy Pinokio...
Nakręcono łącznie 108 odcinków., które były nadawane na antenie
Polonii 1 i Super 1. Wiele osób z sentymentem wspomina ów serial.
Strażnik Teksasu
Przyszedł czas na przypomnienie kolejnego serialu, który - szczególnie w latach 90 cieszył się sporą popularnością. To Strażnik Teksasu,
który można było oglądać w piątkowe wieczory na Polsacie. Pamiętam, że
na początku każdy odcinek zaczynał się o 21, później jednak chyba
przesunięto porę emisji o godzinę wcześniej.
Tytułowym bohaterem był Walker, grany przez Chucka Norrisa. Wraz z
przyjaciółmi - Trivettem i Aleks walczyli z przestępczością. Czyli
innymi słowy był to serial kryminalny (policjanci) z elementami sztuk
walki.
Przez pewien czas był to mój ulubiony serial, uwielbiałem po prostu
go oglądać. Wspominam pierwszą czołówkę serialu, która znacznie różniła
się od tej, która towarzyszyła w dalszych seriach. Zresztą możecie sami
zobaczyć - nie było piosenki, sama muzyka, inna niż ta, którą wielu
pamięta.
Łącznie nakręcono 203 odcinki serialu. W Polsce emitowano go przez
kilka lat. Obecnie również go można oglądać, emitowany jest jednak w
mało znanym kanale Universal channel. Biorąc pod uwagę poziom
niektórych prezentowanych seriali na ogólnodostępnych antenach można
zaryzykować stwierdzenie, że puszczony Strażnik Teksasu o odpowiedniej
porze (ok. 20) mógłby znów przyciągnąć spore grono osób przed
telewizory. W nim przynajmniej coś się dzieje...
Kapitan Hawk (Jastrząb)
Bohaterem jest Tsubasa Ozora, młody chłopak, który trafia do drużyny Nankatsu.
Seria złożona z 128 odcinków pokazuje rywalizację o miano najlepszej drużyny w dwóch sezonach. W obydwu głównym rywalem jest Kojiro, najpierw zawodnik Meivy, a potem Toho.
Zawodnikami Nankatsu i przyjaciółmi Tsubasy byli Wakabayashi i Misaki,
którzy jednak wyjechali po zdobyciu pierwszego mistrzostwa.
Patrząc z perspektywy czasu jest wiele zabawnych, dziwnych, a nawet
głupich momentów w tej bajce. Zdarzało się, że jedna akcja trwała przez
cały odcinek. Piłkarze biegli, biegli, a boisko dziwnym trafem nie
kończyło się.
Do legendy przeszły akrobacje braci Tashibana, słabe serce
Misugi, czy też olbrzymi bramkarz Nakanichi, który zasłaniał jakieś 2/3
bramki i wydawał się być trzy razy wyższy i pięć razy grubszy niż
Tsubasa. Do tego strzały, które wpychały nawet po kilku piłkarzy do
bramki, a żeby było ciekawiej oddawane były nawet sprzed własnej bramki.
Mnie osobiście bardzo śmieszył Takeshi. Dlaczego? Ano bo gdy tylko był
przy piłce i pojawiał się na ekranie, słychać było jego myśl - zawszę tę
samą, która brzmiała: "Muszę podać do Kojiro"!
Każdy z młodych chłopaków, którzy oglądali to anime, chciał być jednym z
głównych bohaterów. Moim idolem nie był wcale Tsubasa, a Misaki, który
przede wszystkim starał się wypracowywać sytuację. Styl gry tego
animowanego bohatera bardzo mi się podobał. Za to mój kolega zawsze
używał sformułowania "Tygrysi strzał", którym to posługiwał się Kojiro.
Gdyby mecze nie trwały przez 6-8 odcinków, bajka byłaby jeszcze ciekawsza. Ale mimo to z sentymentem wracam do tamtych czasów.
Idź na całość
Dziś napiszę o programie, którego popularność - z perspektywy czasu - niezwykle mnie dziwi...
Show emitowane było w latach 1997-2001 na Polsacie, a nosiło tytuł "Idź na całość".
Rekordowa oglądalność odcinka wyniosła podobno ponad 10 milionów widzów,
a przecież w tym show nie działo się niemal nic. Na czym polegał
program? Prowadzący, którym przez trzy lata był Zygmunt Chajzer,
wybierał kilka ludzi z publiczności, którzy mieli szansę wygrać nagrodę.
Najczęściej tych kilka osób musiało między sobą wyłonić tę, która do
rywalizacji przystąpi (pozostałe wracały na widownię). W jaki sposób?
Różnie, na przykład poprzez wybieranie kopert z pieniędzmi lub ciągnięcie karty. Oczywiście wygrywała największa.
Dalej było już prosto. Uczestnik najczęściej wybierał jedną z
zasłoniętych kurtyną bramek, za którą według niego kryje się wartościowa
nagroda. Dwie pozostałe kryły zonka i małą nagrodę, albo dwa zonki.
Czym był zonk, o tym później.
Gracze brali też udział w innych grach - na przykład odsłonięcie kilku
pół z tablicy tak, by nie trafić na zonka, rzucanie do tarczy, itp. W
finale osoba, która wygrała największą nagrodę mogła ją wymienić na
nagrodę ukrytą za jedną z trzech bramek (często pojawiał się samochód).
Nie musiał jednak tego robić, mógł zatrzymać dotychczasową nagrodę.
Wówczas do rywalizacji przystępowała osoba z drugą co do wartości
nagrodą, itd.
Kiedy ludzie nic nie wygrywali? Ano gdy kiedykolwiek trafili za bramką czy na polu na tablicy na zonka. Wspomniany Zonk to maskotka przedstawiająca kota w worku. Wylosowanie zonka kończyło grę danej osoby.
A teraz czas na Krzysztofa Tyńca. Pamiętacie mój wpis dotyczący Koła
fortuny i krytyki prowadzącego Tyńca? No więc ów prowadzący wcześniej
"zepsuł" program Idź na całość. Został prowadzącym tego programu w 2000
roku, oczywiście często swoim gadaniem irytował, nie pasował do
programu, nie dziwi więc fakt, że spadła jego oglądalność, a w efekcie w
2001 roku został on zdjęty z anteny.
Program doczekał się wielu wersji. Wymyślony został w Stanach
Zjednoczonych w 1963 roku i oprócz wersji brytyjskiej, francuskiej,
niemieckiej czy włoskiej doczekał się także swojego odpowiednika w tak
egzotycznych krajach jak Wietnam (2009-2012), Izrael (1994-1996);
Indonezja (2006-2007 i 2010-2011) czy Indie (2001-2004). Oryginalny
tytuł brzmiał "Let's make a deal".
Kto wie, czy to nie sukces tego programu spowodował, że masowo zaczęły
pojawiać się tzw. płytkie programy rozrywkowe, jak np. "Taniec z
gwiazdami"...
niedziela, 23 października 2016
Koło fortuny
Pamiętacie ten teleturniej? Nie chodzi jednak o "Koło fortuny" nadawane
kilka lat temu na uproszczonych zasadach, ale o pierwszą edycję
teleturnieju, która pojawiła się w Polsce w 1992 roku. Prowadzącym był
wówczas Wojciech Pijanowski, a jego asystentką słynna Magda Masny. Na
temat teleturnieju i duetu prowadzących powstało sporo dowcipów, a
jednym z nich jest.
Uczestnik "Koła fortuny" podaje kolejną literę:
- D jak d..a.
Prowadzący:
- Magda, odsłoń...
Program był początkowo nadawany o 21.40. Oglądalność ogromna, bo
i ciekawszy był to teleturniej niż ten, który gościł niedawno na
antenie dwójki. Tak jakby szefowie tej stacji uznali, że z upływem lat
społeczeństwo "zgłupiało", albo oczekuje rozrywki na nieco niższym
poziomie.
Różnice? Najważniejsza, to hasła. Te, sprzed kilku lat, odgadywałem
czasami bez żadnej litery (choćby: W pustyni i puszczy). Można bowiem
było się spodziewać, że będzie to hasło powszechnie znane, łatwe i nie
sprawiające uczestnikom i widzom zbyt wielu kłopotów. Te sprzed 20 lat
sprawiały natomiast, że człowiek musiał sobie nałamać głowę, by je
odgadnąć. Między innymi dlatego tak wielu ludzi śledziło ten teleturniej
(drugi powód - nie było tyle stacji telewizyjnych, co teraz...). Przykład
- hasło z kategorii przysłowie: "Kto koło mąki chodzi, powalać się
musi"; "Od starych kruków młode uczą się krakać", Cytat: "Wszakże i
cyprysy mają swoje kaprysy". itp.
Dostępne kategorie haseł: Powiedzenie, przysłowie, rzecz, osoba, cytat, tytuł, postać, miejsce, miasto...
Za pierwotną wersją teleturnieju przemawia też prowadzący. Można było
nie lubić Pijanowskiego, w porównaniu z Krzysztofem Tyńcem był jednak o
niebo lepszy. W wersji sprzed kilku lat można było odnieść wrażenie, że
to nie jest teleturniej, ale show Tyńca, który mówił dużo za dużo, w
dodatku jego gadanie niewiele, albo zgoła nic nie wnosiło do programu.
Krótko o zasadach - w każdej wersji istniały trzy rundy eliminacyjne. Po
nich następowała runda czwarta, która decydowała o tym, kto zagra o
główną nagrodę. Nieco inaczej było w najnowszej wersji programu, gdzie
po upływie określonego czasu uruchamiana była tzw. runda przyspieszona
(bez kręcenia kołem podawano literę i próbowano odgadnąć hasło). A potem
finał: 3 spółgłoski i jedna samogłoska z wybranej koperty, a także 3
spółgłoski i samogłoska wybrane przez uczestnika. A potem próba
odgadnięcia hasła. Do wygrania - samochód (najczęściej, bo później
następowały zmiany, można było wygrać np. komplet garnków...)
Ciekawostka - Jeśli ktoś obejrzałby teraz jeden z pierwszych
odcinków teleturnieju, byłby niezwykle zaskoczony kwotami, jakie
widnieją na kole. Można na przykład znaleźć kwotę "4,5 miliona"!
Wszystko dlatego, że obowiązywały wówczas stare pieniądze, w Polsce
szalała hiperinflacja, a denominacja nastąpiła dopiero ponad dwa lata po
starcie programu....
Bankrut czy słynne "Magda, pocałuj pana" - to wszystko kojarzy się z
teleturniejem "Koło fortuny". Zmieniano godzinę i dni emisji,
modyfikowano zasady, zmieniał się prowadzący (oprócz Pijanowskiego i
Tyńca pamiętam jeszcze Pawła Wawrzeckiego i Stanisława Mikulskiego), aż
wreszcie program zniknął. Kilka lat później powrócił, ale jakby inny,
nie dla ludzi inteligentnych... Szkoda.
Jaś Fasola
Jaś Fasola (ang. Mr. Bean) – brytyjski serial komediowy. Widzowie najbardziej kojarzą go z grającym tytułową rolę Rowanem Atkinsonem. Powstało wiele części filmów i seriali opisujących jego przygody. Jeden z najbardziej znanych filmów o Jasiu Fasoli nosi tytuł Jaś Fasola: Nadciąga totalny kataklizm (1997). W 2002 powstał film animowany, w którym głosu Jasiowi Fasoli użyczył sam Rowan Atkinson.
Serial cechuje się bardzo małą liczbą dialogów. Główny bohater bardzo rzadko się odzywa. A nawet jeśli, są to pojedyncze słowa lub bardzo krótkie zdania. Ludzie wokół niego odzywają się jeszcze rzadziej. Jeśli do tego dochodzi, to zwykle komentują ekscentryczne zachowanie Jasia Fasoli z pewnej odległości. Wskazują na niego palcem, ale ich słów nie słychać. Znaczenie dialogów jest najczęściej znikome. Dlatego serial może oglądać ktoś nieznający języka angielskiego lub języka na który przetłumaczono.
Jaś Fasola
Tytułowy bohater grany przez Rowana Atkinsona jest dziecinnym, oryginalnym i dającym się lubić błaznem, który często bierze udział w śmiesznych sytuacjach z powodu jego talentu do destrukcji i licznych wynalazków. Żyje sam w mieszkaniu w Highbury (Północny Londyn) i jest zawsze ubrany w brązowy garnitur i wąski, czerwony krawat. Pan Fasola nie należy do osób gadatliwych, w zasadzie prawie się nie odzywa.Jego mieszkanie w kilku odcinkach wyglądało zupełnie inaczej.
Pluszowy miś Teddy
Samochód Mini
Samochód Jasia Fasoli to Mini. Jest koloru zielono-czarnego. Charakterystyczną cechą tego pojazdu są drzwi kierowcy, zamykane na zasuwę. Pod koniec odcinka „Jaś Fasola znowu w szkole” jego samochód ulega zniszczeniu, ale w następnych odcinkach znowu się pojawia. W pierwszym odcinku jego samochód był koloru pomarańczowego, ma również inny numer rejestracyjny (pomarańczowe auto ma numer rejestracyjny RNT 996H, a zielone SLW 287R).Niebieskie auto
W wielu odcinkach pojawia się charakterystyczny, trójkołowy samochód Reliant Regal Supervan III. Jego kierowca jest w ciągłym konflikcie z Jasiem Fasolą, co skutkuje żartami w stosunku do auta i przeróżnymi wypadkami z nim związanymi.Irma Gobb
"Dziewczyna" Jasia Fasoli, która pojawia się w kilku odcinkach. Wciela się w nią Matilda Ziegler. Jaś Fasola traktuje Irmę dość niepoważnie i wydaje się myśleć o niej bardziej jak o przyjaciółce czy dobrym kumplu niż jako o obiekcie westchnień. A jednak staje się zazdrosny, kiedy Irma na dyskotece tańczy z innym mężczyzną w "Jaś Fasola jedzie do miasta". W Boże Narodzenie dziewczyna spodziewa się oświadczyn ze strony Fasoli w odcinku "Wesołych Świąt, Panie Fasola", co jednak nie następuje. W efekcie Irma Gobb na dobre zrywa znajomość z Jasiem Fasolą (nie widać już jej w kolejnych epizodach). Postać Irmy pojawia się później w serialu animowanym. Książka pt. "Pamiętnik Jasia Fasoli" (1993), która jest adaptacją serialu, wyjaśnia, że Jaś Fasola spotyka Irmę Gobb w bibliotece.Pościel
Zarówno w serialu, jak i w ekranizacji, Jaś Fasola śpi w charakterystycznej pościeli dla dzieci. Jest ona we wzorki przypominające kosmos.lp. | Oryginalny tytuł | Polski tytuł | Premiera | Czas w min |
---|---|---|---|---|
1. | Mr. Bean | Jaś Fasola | 1 stycznia 1990 | 26 |
Egzamin z matematyki, ściąganie. Przebieranie się przy niewidomym na plaży. W kościele. | ||||
2. | The Return of Mr. Bean | Powrót Jasia Fasoli | 5 listopada 1990 | 26 |
Zakupy z kartą płatniczą. W restauracji. Na spotkaniu z Królową. | ||||
3. | The Curse of Mr. Bean | Klątwa Jasia Fasoli | 30 grudnia 1990 | 25 |
Na basenie. Próba wyjechania z parkingu. Przygotowywanie kanapki. W kinie, na horrorze. | ||||
4. | Mr. Bean Goes to Town | Jaś Fasola jedzie do miasta | 15 października 1991 | 25 |
Kupno i próby włączenia telewizora. Kradzież aparatu Fasoli. Pogoń za butem. Na pokazie magika i na dyskotece. | ||||
5. | The Trouble with Mr. Bean | Kłopoty z Jasiem Fasolą | 1 stycznia 1992 | 26 |
Pobudka. U dentysty. Piknik - kłopoty z owadem. | ||||
6. | Mr. Bean Rides Again | Jaś Fasola znów w podróży | 17 lutego 1992 | 25 |
Ratowanie chorego na przystanku autobusowym. Wysyłanie listu, szukanie znaczka. Pakowanie się i jazda pociągiem. Lot samolotem. | ||||
7. | Merry Christmas Mr. Bean | Wesołych Świąt, Panie Fasola | 29 grudnia 1992 | 27 |
Kupno bombki i światełek. Zabawa figurkami z szopki. Dyrygowanie orkiestrze. Kradzież choinki. Wysyłanie kartek, prezenty i kolędnicy. Przygotowywanie indyka. Wizyta dziewczyny, nieoczekiwany prezent. | ||||
8. | Mr. Bean in Room 426 | Jaś Fasola w pokoju 426 | 17 lutego 1993 | 25 |
Rejestracja w hotelu. Ściganie się z innym mieszkańcem hotelu. Rozpakowywanie się w pokoju. Szukanie łazienki. Na schodach, za starszą panią. W restauracji hotelowej. Choroba po zjedzeniu nieświeżych ostryg. Zatrzaśnięcie się pokoju. | ||||
9. | Mind the Baby Mr. Bean | Uwaga na dziecko, Panie Fasola | 25 kwietnia 1994 | 25 |
Znalezienie wózka z dzieckiem. W wesołym miasteczku. Uratowanie dziecka i oddanie go rodzicom. | ||||
10. | Do It Yourself Mr. Bean | Zrób to sam, Panie Fasola | 10 stycznia 1994 | 26 |
"Impreza" sylwestrowa u Fasoli (brak jedzenia). Noworoczna wyprzedaż. Podróż na dachu samochodu. Przemeblowanie i malowanie pokoju. | ||||
11. | Back to School Mr. Bean | Jaś Fasola znowu w szkole | 26 października 1994 | 26 |
Parkowanie i dowodzenie wojskiem. Oglądanie gazetki, przeszkadzanie piszącemu piórem, elektryzowanie. W laboratorium chemicznym, na lekcji rysunku, lekcja judo. Szukanie spodni. Zniszczenie samochodu Fasoli. | ||||
12. | Tee Off Mr. Bean | Partia Golfa | 20 września 1995 | 26 |
W pralni (omyłkowe założenie spódnicy, kawa). Gra w minigolfa. | ||||
13. | Good Night Mr. Bean | Dobranoc, Panie Fasola | 31 października 1995 | 25 |
W przychodni, oczekiwanie na przyjęcie. Zdjęcie z żołnierzem. Problemy z zaśnięciem. | ||||
14. | Hair by Mr. Bean of London | U londyńskiego fryzjera | 15 listopada 1995 | 27 |
Subskrybuj:
Posty (Atom)