Przygoda z piosenką
Po
kilku latach przerwy, Stanisław Bareja ponownie nawiązał współpracę z
przedwojennym duetem artystycznym Jerzy Jurandot - Marek Sart. Efektem
był musical "Przygoda z piosenką", którego treścią są perypetie młodej
piosenkarki Marioli, która po zdobyciu Nagrody Publiczności na festiwalu
w Opolu wyjeżdża do Paryża, by tam zrobić karierę. Oczekiwane splendory
jednak nie przychodzą, więc skruszona gwiazdka wraca do kraju...
Film ten z całą pewnością trzeba uznać za największą pomyłkę w
karierze Stanisława Barei, który nie wiedzieć czemu, postanowił
zdyskontować własne osiągnięcia w ilości piosenek na kilometr bieżący
taśmy filmowej i porwał się na zrobienie regularnego filmu muzycznego. W
dodatku zrobił to we współpracy z przeterminowanymi, przedwojennymi
autorami, z którymi zresztą pracował już przy "Mężu swojej żony". Gniot z
piosenkami, śpiewanymi przez Bohdana Łazukę, Irenę Santor, Barbarę
Krafftównę, Sonię Sulik i samego Zdzisława Maklakiewicza, tak nie
spodobał się publiczności, że w efekcie "Przygoda z piosenką" zakończyła
kinowy żywot na 57 miejscu, pod względem oglądalności w 1969 roku. Jest
w nim za to zaskakująca sekwencja a'la Fred Astaire, z Maklakiewiczem,
tańczącym po ścianach.
Tak lata 60-te zakończyły się dla Stanisława Barei. Był to czas
debiutu, ostrożnego i bezpiecznego poznawania technik realizatorskich i
narracyjnych oraz pierwszych prób przemycania do swych dzieł tego, co
reżyser w pełni zaprezentuje w kolejnych dekadach.
Źródło: www.film.org.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz