piątek, 4 grudnia 2015

Jak rozpętałem II wojnę światową



„Jak rozpętałem II wojnę światową” jest adaptacją popularnej powieści Kazimierza Sławińskiego „Przygody kanoniera Dolasa”. Film opowiada o pechowym szeregowcu Franku Dolasie (Marian Kociniak), który za wszelką cenę chce wrócić do swojego kraju i walczyć w jego obronie jako prawdziwy bohater. Przeżywa wiele przygód na frontach całej Europy,kiedy w końcu udaje mu się dotrzeć do Polski.

UCIECZKA (1)
W nocy z 31 sierpnia na 1 września 1939 roku Franek Dolas przybywa na granicę polsko-niemiecką w składzie plutonu mającego wzmocnić obronę stacji kolejowej. Po przebudzeniu dostrzega niemieckiego oficera,którego bierze za dywersanta. Jego karabin przypadkowo wypala, a po chwili rozpoczyna się artyleryjska kanonada. Przerażony żołnierz jest przekonany, że rozpętał wojnę. Wkrótce dostaje się do niewoli niemieckiej. Od początku organizuje niezliczone próby ucieczek, za co jest przenoszony do kolejnego obozu. W trakcie przewożenia ucieka wraz z Józkiem (Wirgiliusz Gryń). Pociągiem z bydłem docierają do Tyrolu.Tam Franek, wypuszczając byka, powoduje całkowite zamieszanie. Gestapo wydaje na niego wyrok, ale Frankowi udaje się wyskoczyć z pociągu. W Jugosławii, szukając okazji do walki, spędza czas w portowej tawernie.Znajduje się na statku kapitana Dima (Zdzisław Kuźniar), kiedy kuter zostaje storpedowany przez włoską łódź podwodną…

ZA BRONIĄ (2)
Franek Dolas trafia do Północnej Afryki. Tam zostaje wcielony jako „przymusowy ochotnik” do oddziału Legii Cudzoziemskiej, gdzie przez pomyłkę przypada mu funkcja kucharza. Jedzie na targ po świeżą żywność dla niechętnej ludności w wojsku. Ogrywa tamtejszych Arabów w grę trzy karty i wraca z dużymi zapasami jedzenia. Wojsko jest bardzo zadowolone w przeciwieństwie do dowodzącego nim generała. Dolas trafia do więzienia, co prowadzi do wybuchu rozruchów. Legioniści po apelu generała de Gaulle’a przechodzą na stronę Wolnych Francuzów. Franek dostaje się do angielskiego obozu, który wkrótce atakują Włosi…

WŚRÓD SWOICH (3)
Franek wraca do Europy.We Włoszech zostaje schwytany przez Niemców, uznany za dezertera i wysłany samolotem na front wschodni. Udaje mu się wyskoczyć. Na spadochronie ląduje na drzewie w koło pewnego klasztoru w Polsce. Wkrótce  przebrany za niemieckiego żołnierza dostaje się do pobliskiej wioski, gdzie zakochuje się w uroczej łączniczce a także spotyka swojego dawnego przyjaciela Józka. Po wielu perypetiach udaje mu się dotrzeć, zdobyć zaufanie miejscowych partyzantów i razem z nimi walczyć w obronie swojej ojczyzny.
POLSKA 1969, scenariusz i reżyseria: Tadeusz Chmielewski, wykonali.:
Marian Kociniak – Franek Dolasa
Wirgiliusz Gryń – Józek Kryska
Wacław Kowalski – Kiedros, sierżant Legii Cudzoziemskiej
Jan Świderski – Letoux, kapitan Legii Cudzoziemskiej

Kazimierz Rudzki – kapitan Ralf Peacoock
Kazimierz Fabisiak – ojciec Dominik w klasztorze
Joanna Jędrka – Teresa
i inni…
  
   
 
 
  Moja ocena:
 Niech każdy myśli sobie co chce na temat starych filmów, ale powiem Wam szczerze, że niekiedy filmy nawet z przed 30. lat są lepsze niż niektóre nowe produkcje i nie rozumiem jak to ktoś kiedyś powiedział:”Takich filmów to się nawet nie porównuje”. Pytam dlaczego? Przecież rocznik nic nam nie mówi o filmie. Jak mieli kręcić filmy w tamtych czasach takie, żeby dla wszystkich odpowiadały skoro dopiero teraz wchodzą nowe technologie i sposoby kręcenia filmów? Film jest w oryginale czarno-biały i co z tego? Czy to mówi, że jest nie wart obejrzenia? Myślę, że wcale nie. Powinno się oceniać filmy ze świadomością w jakich latach były kręcone i jak na tamte czasy przyjęte przez widzów, tak jak się ocenia filmy dziś. Takie jest moje zdanie. A argument, że film mi się nie podoba, bo jest stary albo jeszcze lepiej,że dlatego go nie obejrzę, jest po prostu  śmieszny i całkiem bezsensu. Tak właśnie myślę. Dla mnie film był po prostu świetny :) Mogłabym go obejrzeć  spokojnie jeszcze kilka razy, choć już kilka go widziałam i wydaje mi się, że za każdym razem będzie mnie tak samo bawił ;) i tak bardzo się podobał.Genialnie moim zdaniem zagrał Franka Marian Kociniak mający obecnie 72lata. Cała historia przedstawiana jest w charakterze komediowym, ale główną myślą scenarzysty, myślę, było ukazanie wielkiego poczucia patriotyzmu. Z filmu bardzo mi się spodobały słowa Franka (są to chyba najważniejsze moim zdaniem słowa filmu): „Jak to o jaką Polskę?Przecież Polska jest tylko jedna”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz