wtorek, 29 grudnia 2015

Urwisy z Doliny Młynów

Urwisy z doliny Młynów


Rok 1985. W wakacyjnym (piątkowym bodajże) kinie teleferii dla dzieci pojawia się serial produkcji polsko-zachodnioniemieckiej "Urwisy z doliny młynów". Jest to sympatyczny serial o przygodach grupki dzieci mieszkających na wsi.
Głównymi bohaterami jest trójka rodzeństwa Dędków. Ich rodzice (w tej roli Krzysztof Kowalewski i Ewa Ziętek) są właścicielami młyna. Młyna który jest miejscem spotkań dzieci oraz ich zabaw. Każdy z tych odcinków (w sumie było ich 24) to nowy dzień oraz nowe wyzwanie w kierunku niesamowitej i niespodziewanej przygody. Dziecięca wyobraźnia sprawia bowiem, że nawet zwyczajne wydarzenia nabierają posmaku bajkowości i tajemnicy. Dzięki talentowi małoletnich aktorów oraz reżysera Janusza Łęskiego owa aura niezwykłości szybko udziela się także oglądającym go widzom.
Urwisy z Doliny Młynów
Warto wspomnieć też iż głównym narratorem przygód grupy dzieci jest ... bocian Kuba, na którego powrót czekają dzieci a który pojawia się w pierwszym odcinku. Jako punkt obserwacyjny wybiera sobie gniazdo w pobliżu młyna skąd ma oko na wszystko co się dzieje na podwórku a także poza nim. Głosu bocianowi użyczył rewelacyjny, już nieżyjący aktor Wiesław Drzewicz (znany głównie młodszym widzom oglądającym niedzielną wieczorynkę o Smerfach jako Gargamel).
Urwisy z Doliny Młynów Urwisy z Doliny Młynów
Bardzo miło wspominam ten serial. Każdy jego odcinek to wspomnienie dzieciństwa. Dzieciństwa, kiedy w czasie wakacji wyjeżdżało się na wieś i przeżywało się rozmaite przygody, niekiedy takie same jakie mieli bohaterzy tego serialu. Czasami jak wpadam w taką nostalgię za tym co minęło włączam sobie ten serial i wpadam w miły nastrój. Polecam każdemu.
Jedynym minusem tego wszystkiego jest to że nasza kochana TVP nie wydała tego serialu na rynku polskim. Na allegro jest dostępna wersja niemiecka (ale oczywiście jest tam też polska wersja językowa). Jednak cena troszkę odstrasza ... szkoda.
Urwisy z Doliny Młynów
Warto też wspomnieć o muzyce, którą na potrzeby serialu napisał Andrzej Korzyński (ten sam co wcześniej przygotował muzykę do "Akademii Pana Kleksa"). Jest taka spokojna, każda jej nuta wprowadza w błogi nastrój ... powracają wspomnienia. Zresztą sami posłuchajcie ...
Rok później - w 1986 - powstał trzynastoodcinkoowy sequel "Klementynka i Klemens - gęsi z Doliny Młynów"


Źródło: http://www.nostalgia.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz