poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Wojna planet (Załoga G)

Zastanawiam się o czym napisać na początku. Temat jest dość odległy. Dotychczas pojawił się tylko jeden opis polskiej "Załogi G" i to było w którymś magazynie Kawaii sprzed kilku lat.
Co ja pamiętam z tego czasu. Przede wszystkim pierwszy raz zetknąłem się z Załogą G i słynną "Wojną Planet" w połowie lat siedemdziesiątych. Serial ten emitowany był w wakacyjne teleferie. Później zaś miałem okazję go oglądać w soboty po programie "Sonda" albo "Kwant" (wiem, że sonda była w czwartki ale na pewno był to program naukowy wyświetlany w godzinach popołudniowych). Potem "Załoga G" zniknęła z pola widzenia nie tylko mojego ale i innych wielbicieli tego serialu. Wiem, że jeszcze później była atakiem niewybrednych żartów z czasów stanu wojennego (chyba wiecie o co mi chodzi).

O co tam w tym wszystkim chodziło. Co spowodowało, że serial stał się tak popularny. Przede wszystkich wydaje mi się, że było to zupełnie coś nowego dla nas, wówczas jeszcze dzieci. Do naszego świata, którym rządził Uszatek, Reksio, Bolek i Lolek oraz blok filmów animowanych od naszych wschodnich sąsiadów, wkracza seria która ma pełną akcję, są potwory, są źli najeźdźcy którzy chcą zniszczyć świat i jest grupka młodych ludzi która temu się przeciwstawia. Ludzi, dysponujących nowoczesną bronią oraz gadżetami z którymi można było powiedzieć "było im do twarzy".

Ci młodzi ludzie to właśnie osławiona Załoga G. Przypomnę może ich niektórym osobom. Przywódcą całej grupy był (tutaj używam angielskich nazw bowiem dominowała u nas wersja angielska) Mark, jego środkiem transportu był samolot a bronią był jak to określę "bumerang", następnie jego "nieformalnym" zastępcą był Jason, który był mistrzem kierownicy czyli jeździł samochodami wyścigowymi, jego bronią było, o ile pamiętam, piórko o dość ostrym ostrzu.
Niektórzy z was pamiętają, że była też dziewczyna - oczywiście - nazywała się Księżniczka - jeżdziła na motorku, który potrafił być też skuterkiem a jej bronią było jojo. Następny w kolejce był Kijop - niemiłosiernie się jąkał i trudno było go momentami zrozumieć - jeździł na czymś co przypominało zminiaturyzowany pojazd opancerzony a jego bronią był bodajże znany u nas klik-klak.
Ostatni z załogi to był Mały (albo Gruby trudno powiedzieć - nie pamiętam ale raczej to pierwsze), jego bronią nie wiem co było - chyba pięści ale był on głównym pilotem pojazdu którym poruszała się załoga G. A był to Feniks. Feniks miał jeszcze jedną zaletę, mógł on, w chwili niebezpieczeństwa, przemieniać się w ognistego ptaka, który dzięki swojej płomienistej sile rozprawiał się z każdym niebezpieczeństwem.

Pewnie każdy z nas pamięta tajemnicze słowo "Transformacja", które powodowało iż ze z normalnych ludzi zmieniali się w herosów przywdziewając kostiumy w kształcie ptaków.

A z kim walczyła Załoga G ? Ciekaw jestem czy pamiętacie tą organizację i kto stał na jej czele ? Organizacja, o ile ja dobrze pamiętam, nazywała się Spektra a dowodzona była przez Zoltara. Pamiętacie, zawsze tylko jemu udało się uciec przed porażką bez szwanku - jego poplecznicy ginęli. Nie ma się co dziwić bowiem Zoltar był bardzo przebiegłym przeciwnikiem a nikt nie domyślał się (a może ktoś z Was się domyślał), że za maską tego niegodziwca kryła się ... kobieta (a w sumie to nie do końca Zoltar był kobietą ... ale ten temat wymaga chyba głębszego wyjaśnienia).

Cóż jeszcze mogę dodać. Z pewnością to iż nie jestem w stanie teraz powiedzieć ale wydaje mi się, że pełna seria przygód Załogi G nie została wyemitowana do końca (chyba dlatego, iż jak to w większości filmów japońskich, zło zostaje ukarane ale kosztem dobra). O ile pamiętam ginie tam jeden z członków Załogi G który pojawia się ponownie w emitowanej przez Fox Kids "Eskadrze Orła".
Kolejna rzecz - a właściwie ciekawostka. Zapewno pamiętacie też postać robota Zark-7, który koordynował poczynania załogi G z ziemi (a raczej z wody). Jego postać pojawiła się tylko w "Wojnie Planet". W japońskiej wersji nie występuje ona.

I jeszcze jedna z ostatnich ciekawostek. W Japonii planują wypuszczenie przygód załogi G w wersji fabularnej. Jak na razie pojawiły się tylko zwiastuny. Zapowiada się ciekawie a że interesuję się od jakiegoś czasu animacją japońską to kto wie - może niedługo ujrzę przygody Załogi G w całkiem nowym świetle.



3 komentarze:

  1. Fajny wpis. Ja sam niewiele pamiętam z tego serialu, ale utkwił mi w pamięci jako coś zupełnie nowego, innego, niż wcześniej oglądałem. Był okres w moim życiu, że nie mogłem się doczekać kolejnego odcinka Załogi G. Dzisiaj u mnie w biurze jest jakaś akcja pod hasłem "Tydzień Transformacji" i pod wpływem tego hasła wróciły wspomnienia :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Znalazłem niedawno coś, co z połowy pierwszego spojrzenia było dla mnie podobne do "Załogi G". Co prawda "Załoga" jak dla mnie nie wytrzymała próby czasu, ale sentymentalne reakcje zostały.
    To, o czym chcę napisać, to "Darling in the FranXX". Podobieństwo co prawda kończy się na połowie pierwszego spojrzenia, ale wrażenie pozostało. Dalej już same pozytywy - serial jest inteligentny, porusza ciekawe problemy "pozamilitarne", otoczka nie jest mdła - nie ma pewności, którzy to dobrzy a którzy źli, cel walki też nie jest taki oczywisty.
    Zakończenie również nie jest cukierkowe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspomnienia... Od dłuższego czasu poszukuję tego filmu. Oglądałem to jako dzieciak ale zaloga G byla moimi idolami z dzieciństwa. Niestety nigdzie nie odnalazłem żadnego z odcinków. A poszukiwania utrudnia film o wiewiórkach... Pozdrawiam wszystkich fascynatów!

    OdpowiedzUsuń